Na gorąco

Będę dziwką jeszcze dwa lata, a potem poznam miłego, zamożnego pana i założę rodzinę

W szponach namiętności

Mówi, że pracuje w komfortowych warunkach. Sama reguluje czas, ma kontakt z ludźmi. Latem jej miejsce pracy wyznaczają modne turystyczne miejscowości. Teraz jest to Augustów, bo musiała wrócić z Ustronia Morskiego do Łomży. Ma tu jeszcze sprawy do załatwienia, a do Augustowa blisko.

Krótka spódniczką, buty na bardzo wysokim obcasie i ułożone na lakier blond włosy to jej wizytówka.

„Wszyscy się sprzedajemy, w ten czy inny sposób, ale sprzedajemy”, twierdzi Lena.

To jej pseudonim „artystyczny”, naprawdę ma na imię Teresa. Takie pospolicie zwyczajne. Mężczyźni lubią oryginalność już przy przedstawianiu się. Na razie, gdzie się pojawi, nie ma konkurencji. Ale też po paru dniach zmienia miejsce, bo te, którym zabiera klientów po jakimś czasie nasyłają „opiekunów”. Ona za nic w świecie na żadnego takiego palanta pracować nie będzie. Raz miała trudną sytuację z Gruzinem, który miał harem Białorusinek i Ukrainek, ale czmychnęła. Że nie ma już nastu lat? I co z tego?

„Może są młode i zgrabne, lecz czasem to za mało. Facet, "wyrywając" panienkę, oczekuje profesjonalizmu”, uważa. A, myśli, smykałki jej nie brakuje. Bo oprócz tego, że zarabia pieniądze, zwyczajnie lubi się pieprzyć! Dużo i ciągle z nowym facetem! Takie jej szpony namiętności...

Katarzyna Węglowska

Całość w wydaniu papierowym i e-kontakty od czwartku, 6 sierpnia

Zdjęcie z konkursu

Przebój

Masters - Szukam dziewczyny (Official Video)